ciezkie rozstanie..
znow jestem blondynka.. czuje sie soba..
bylam zamknieta w klatce niczym ozdobny kanarek lecz zostalam uwolniona..
Serce moje cierpi,brak mi jego obecnosci.. ale trzeba zyc dalej..
odeszlam..
juz umarlam dla niego..
juz nas nie ma..
poltora roku poszlo daleko i chyba juz nie wroci, zapomnialo droge powrotna..
tesknie.. choc wiem ze nie moge sie teraz poddac..mam o co walczyc-o zycie!!...
;c