Dziękuję ci za wszystko! Za to jak się mną bawiłeś. Jak mnie potraktowałeś. Za wszystko. Mam nadzieje, że dzięki mojej naiwności twoja samoocena się trochę podwyższyła. Chodziło ci o to, żeby tylko mnie pogrążyć. Ja się zakocham, ale chuj w to, jebać to. Place za swoją naiwność. A tobie tylko o to chodziło. Gratuluje ci. Zemściłeś się na mnie ciekawe co ci to dało, bo mi tylko miesiące smutku, ale koniec z tym. Jestem kobietą nie szmatą żebyś mną poniewierał. Twoje słowa o szacunku, o miłości, którą do mnie czułeś były stekiem bzdur wyssanych z palca. Gratuluje. Pokazałeś mi co to jest " miłość" w twoim znaczeniu tego słowa. Przez ciebie zwariowałam i liczyłeś się tylko ty. Dbaj o to na czym ci zależy bo łatwo możesz to stracić. Mi pokazałeś jak bardzo ci zależało tak bardzo że aż wcale