dziękuję wszystkim za pamięć!
robię siódme pranie i umieram,mój głos nie chce do mnie wrócić od czterech dni,za to nabawiłam się kataru,siedzę obłożona herbatkami,strepsilsami,gripexami i aspiryną.Sonia zostawiła mi Cosmo i od godziny zbieram się do łóżka.
te kilka dni w Krakowie na urodzinowo były naprawdę fajne,jeszcze tylko jutro,lekarz,sto tysięcy wspaniałych osób,oby tylko mnie się poprawiło i żeby pogoda się zmieniła na lepsze.
ucałowania dla wszystkich wspaniałych osób z wyszczególnieniem dla wiadomo kogo!
pojutrze o tej porze poznańskie harce,PTT i Jose z B. i A.!
Monik,wracaj!