B I A Ł A R Ó Ż A
Już wieczór
W odbiciach kropli deszczu widzę siwe włosy
Jak długo tu jestem ?
Dzień a może lata ?
Oczy me puste, nie ma w nich łez
Wszystkie są na Twym grobie
Stefanio
Ten bal tak straszny
Przez zdradę mego rodu
I jedno straszliwe słowo !
I jestem tu zazdroszcząc umarłym ...
Stefanio
W mym ręku białe róże
Pamiętasz ?
Jak szalony pędziłem powozem
Gnany miłością
A w nim setki czerwonych róż ?
Stefanio
Ty tak kochałaś życie
A teraz powalona Potęgą Mego Rodu
Jesteś jak zdeptany kwiat
Krucha, delikatna istota
Stefanio
Zamykam oczy
I widzę jak tańczysz
Wciąż słyszę Twój śpiew
To Nasza Melodia ...
Już Wieczór
Dlaczego świat stał się szary ?
Straszliwy ból
Gdy umiera Dusza
Żyję, pogrzebany za życia.
K
K