Nie żebym nie była zadowolona, nie to wcale nie o to chodzi.
Ale czuje się w tym mieście jak pieprzona chiuaua.
Żebym nie mogła wyjść w domu, bo stare barany w mercach się gapią.
A melene zapraszają na piwo. Żyć, nie umierać!
Biegasz- ktoś Cię obserwuje. Idziesz po pomidory-ludzie się gapią.
Na zdjęciu taka tam piękna Helena. Aby zawitała do Polski.
http://www.youtube.com/watch?v=UupFiSuWryA