Gdzieś w Poznaniu stoją sobie takie oto dziwadła. Bez głów i rąk. Nierozpoznawalni. Kreatywne dzieło. Tylko nie widzę przesłania. Ale robi wrażenie jak się ogląda :)
To już prawie tydzień po artroskopii kolana. Za oknem piękna pogoda a ja jestem ograniczona tylko do spacerków dookoła bloku. Podziwiam te wszystkie babcie, jak one dają radę chodzić o kulach? Mi słabo to wychodzi.
Najgorsze są wieczory kiedy kolano spuchnięte jak bania i boli. Ale obiecałam sobie nie marudzić. Zawsze jakieś plusy tego wszystkiego są - siedząc w domu uczę się biologii do matury.. ;)
We wtorek zdejmą mi szwy a w środę może pokuszę się o pójście do szkoły. Tylko mnie te schody przerażają... :P
"A płakać nad sobą, to jakby trochę i przeciw sobie się płakało.
Płacze się zawsze do kogoś [...].
Kiedy nawet nad sobą się płacze, to do kogoś się płacze.
Choćby nie wiem jak głęboko w sobie, po kryjomu w sobie, zawsze do kogoś.
A ja nawet nie wiem, czy jest ktoś we mnie."
Wiesław Myśliwski