Wiem,ze nie kochasz mnie tak mocno jak jego....
Wiem,ze nie mozesz wyrzucic z pamieci....
Ale zaluje w nas tylko jednego,
ze nie umialem cie mocniej zachecic...
I choc wiem,ze ciagle bladze,
Bladze po niebieskiej lace.
To wiem,ze nie zgine,
bo na grzbiecie fali plyne.
I wiem,ze bedzie dobrze.
Tak slodko i wygodnie.
I wiem,ze przetrwamy,
bo siebie nawzajem mamy.
I czuje,jak caly plone.
Okowy wstydu strącone.
Ty rozpalasz moj plomien.
NIECH OGARNIE NAS OGIEN!!!