Dziewne uczucie, gdy rano wstajemy i uświadamiamy sobie, że w naszym życiu mamy o jedną, ważną osobę mniej.
I gdy spotkacie się przypadkiem gdzieś na mieście
jest jakoś dziwnie, cholernie śmiesznie..
rzucone cześć ot tak, po dłuższej chwili
pustka pomiędzy ludźmi, którzy przecież razem żyli.
ALE ŻYJE SIE DALEJ :)