Piszę piszę piszę.
skończyłam kolejny artykuł na zajęcia i mam już taki
mętlik w głowie, ze mieszają mi się litery.
Dużo rozkmin, szybsze tempo czas narzucic i yeah!
Teraz chwilowy powrót do domu, później końcowe egzaminy i chyba Holandia,
ale to wszystko trzeba jeszcze dopiąć na ostatni guzik.
Zdjęcia jakoś stanęły, mam full czasu, ale mniej energii i szukam
100% zajawki jakiejs pozytywnej nakrętki.
Muszę jakoś wyjść stąd trzasnąć drzwiami i łyknąć trochę
świeżego powietrza.
Mózg się lasuje :P