tak.

-Zgubiłaś siebie

-Niemożliwe, ja chyba nigdy nie byłam sobą.

-To co Ty robisz ze swoim życiem?

-Staram się by nie zniknęło gdzieś wśród innych istnień, by istniało w zgodzie ze mną, ale jest to cholernie trudne gdy nie wiem co robie wbrew sobie. Ale staram się. Staram się zadowolić wszystkich wokół. Nie jestem pewna, czy ja jestem szczęśliwa. Nie jestem pewnaco powinnam zrobić, jak żyć, gdzie iść. Zaplątałam się w tym wirze, pędzie, który każe nam co rano wstawać,wypełniać obowiążki i kłaść się gdy wszystko zrobimy- przeciż rano musimy mieć siłe by nasze nudne życie trwało dalej.
Święty Mikołaju,

dziękuję za odrobinkę śniegu.  

PS.Pozwól mi znaleźć szczęście, które ponoć jest na wyciągnięcie ręki.