zdjecie nie od Jujki bo czekam na fociszki od Bandysiaczka ale tez w stylu cheers drink to that. Wczoraj ONOMATOPEJA jakies dawno nie było, po pierwsze nie wierze że udało mi sie pojechać, po drugie czekanie dwugodzinne pod asia na wszystkich - w trakcie oczywiscie zaczynamy juz jeść. Pielgrzymka na Ambasade - ja i Kamilka gubimy grupe znajduje nas Kubuś. Magda i kot Andrzej - kto idzie ze man po kiełbase dla kota do Asi?. Czaku ja cie prosze!.Ja cie błagam!
Juju wszystko ogarnia , powazne rozmowy z Agatką- moja starsza siostrzyczka na której i Kamilce przespałam połowe nocy. Śpiewanie tak że na krzyzówce nas słychać - Lidia przoduje. Potem czesc wieczoru ktorej nie ogarniam czyli psychopata i spierdalanie po krzakach na koncu chowanie sie w Juju domu. Dziekujemy Jujka.
Got my Ray-Bans on and Im feeling hella cool tonight,