Boję się,
strach paraliżuje mnie
od stóp do głowy,
dostęp informacji do mojego mózgu
zator,
paralizator,
a wszystko wokól wiruje, wariuje a
ja wraz z tym kręce sie w kółko
ciągle w miejscu
w ciagłym amoku
licząc wciąż na szczęście
którego i tak zbyt dużo napotykam...
Mam nadzieję, że jak to ustabilizuję
wróće do normy, do siebie.
:**