Tęsknię strasznie za wszystkimi mordkami, które znajdują się na tym zdjęciu :3
Jutro szkoła. W sumie odkąd mam rozszerzenia jakoś przyjemniej chodzi mi się do szkoły.
Nie mam już przedmiotów, które mnie nie interesują (no oprócz matmy i polskiego XD), więc jakoś tak... łatwiej ;)
Za to mam 5 godzin chemii, 5 godzin biologii + godzina dietetyki, więc powiedzmy, że 6 godzin biologii tygodniowo i 6 godzin angielskiego. Fajnie tak, bez żadnych fizyk czy innych badziewi ;D