Wróciłam ze Zbro :3
Oprócz tego, że straciłam głos było genialnie! <3
Kocham Was wszytskich ;33
Noo, i fajnie było być znowu z Darią w Zbro :3 Wraaacaj do nas! :D
Przedwczoraj wsiadłam na Drago, baaardzo fajnie chodził. Na początku galopów nieogarniałam, ale potem już przestał tak zapierdalać i wziął i się skrócił jak koń, a nie jak żyrafa jakaś :D Bardzo fajny koń <3
A wczoraj Ametys :> Szczerze byłam zdziwiona, ostatnia jazda na nim nie należała do przyjemnych (ogólnie było fajnie, ale ręce mi odpadały ;_;), jedno wielkie cioranie mną po hali. Za to wczoraj się chłopak tak starał, że oh ah <3 Jest mocny w tym pysku, siły też ma sporo, ale już było zdecydowanie więcej spokoju, kontroli i mniej szarpania się :> Dobry koń, dobry :3 Raz tylko się spłoszył, ale to mu mogę wybaczyć. Przecież każdy wie, że drzwi otwierane od strony trybun i wystające z nich dwie głowy są straszne i trzeba pitać jak najszybciej, bo jeszcze te głowy się na konia rzucą ;))
Dzisiaj odpoczywam, muszę się trochę podkurować xD Chociaż i tak głosu nie mam, ale po co komu głos? xD
Jutro na zakupy jeździeckie, mam nadzieję, że uda się coś kupić :D Potem po rzeczy do stajni iiiiii... w niedzielę wyjeżdżam na tydzień z Darią do Złotego Potoku <33 Już nie mogę się doczekać zobaczyć Aishę i moją kochaną maszynę Adriatyka <3 No i oczywiście Pana Leszka ;) Znowu bedzie demoralizacja ;_; No ale co tam! :D
A potem wracamy, tydzień spokoju (znaczy Zbrosławic <3) i dwa tygodnie w Moszniaku <3
Tyle szczęścia!