Moje złotko ukochane <3
Znowu bolał mnie rano brzuch wiec nie było mnie w szkole.. : (
Troche spałam, poczytałam książke *.* kupiłam sb taka zajebistą :P
W końcu udało mi się dojść do psiego parku troche tam posiedziałam bo ze 2 godzinki :P Fajnie był Lucky'owi tez sie podobało tylko później zimno sie zrobiło to mama przyjechała po nas autem :)
Dzień dzisiejszy zaliczam do udanych : )
Na Hallowen maraton z przyjaciółmi o moim skarbem nie ma nic leprzego ; )