Mariczek i Martynka zamienione na Funika :):)
tak ogólnie to czuje sie strasznie przybita... masakra wszystko jest bez sensu ;/
nie miałam co dodać a stwierdziłam, że długo nic nowego nie było więc...
dopiero w poniedziałek wróciłam z hmm... Boszkowa jakos było hyh a może w piątek pojadę do Szklarskiej ale to może... może to i lepiej (za dużo tego może) nic kurde w życiu nie jest pewne ;/;/;/ NIC!!!
ja pikole ide spać ;(
buziaki :*
a co do Funika to chyba nie muszę dodawać, że była u fryzjera :P wygląda jak owieczka czyż nie?? sweet :P:P no z resztą ona zawsze jest kochana moja jybka :P:P a żeby było już tak w komplecie to ja znowu też podciełam sobie fryzkę :P:Pi tym sposobem wyglądamy z Funikiem jak matka i córka... no :) przynajmniej podobnie :P:P