Nocka z niedzieli na poniedziałek. Oj działo sie :D
W końcu zaczęło mi zależeć, to otrzymałam tylko nóż wbity w sam środek serca... bo? nie rozumie tego... Na początku było super, potem co raz lepiej, a gdy zaczęłam myśleć o tym poważnie, to ciul, dup ni ma;/ i po co mówił, że mu zależy? choć to była nieprawda, i po co przytulał, całował? jak to było nieszczere. Nie powiem, ale mi cholernie zależy, ale widocznie tak musiało być;] Zabawa moim kosztem łaaał mnie tez to kręci;/ nie potrafie sobie tego wyobrazić, że nie będzie już tego co na początku, że będziemy się mijać jakby nigdy nic, ale dam sobie jakoś rade, na pewno. Okropnie się czuje, bo źle sie zachowałam, ale on tez nie był lepszy... (żeby nie było trzeba sie jakoś pocieszyc), lecz tu nie chodzi kto co zrobił źle, tylko strasznie mi go brakuje i na nim zależy:((
Kocham Cie wariatko z góry i dziękuje za wszystko;****;****