Przedstawiam mój prywatny zwierzyniec
Od najmniejszego zaczynając, a więc...
Mychozol ;) brązowy pan mysz
Edward ;) łaciaty pan szczur
Chuk ;) pan szczur o ubarwieniu husky
Szylek ;) pan szynszyl aksamitny czarny, który jest prezentem gwiazdkowym (otrzymanym 2 tygodnie przed gwiazdką) od mojego Andrzeja ;* dziękuję za małego kłopota :D
Jack ;) jack russel terrier podchodzący pod parsona
Dina ;) suczka posokowca bawarskiego
San Remo ;) znany Wam już
Ja żadnych podsumowań robić nie będę raczej...
Rok był dziwny.
Kłótnie i zgody.
Końce i początki.
Dziwny.
Wszystko jest dziwne.
Więc w sumie... w normie ?
Ja chcę tylko, żeby zdrowie dopisywało.
Bo jak jest zdrowie to są pomysły.
Na pieniądze.
Na czas wolny.
Na siebie.
Na wszystko.