photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 LUTEGO 2008
Śmiertelne tchnienie


Żeby nie było śmierci drugiego człowieka

Tak nagle straconego; tyle bólu czeka

Skazani na samotność, z własnymi problemami

Płacząc po cichutku; twarz zalana łzami

Serce z bólu, nie wytrzymuje

Dusza umiera, już nic nie czuje

Pierś przeszywa, śmiertelne tchnienie

Płaczesz gdy myślisz; rani Twe sumienie

 

Stajesz nad grobem, ronisz łzy rozpaczy

Próbujesz zrozumieć; nic nie wytłumaczy

Odeszła od Ciebie, nigdy już, nie wróci

Twoja twarz nad mogiłą ciągle się smuci

Czemu tak cicho, tak głucho dokoła

Nikt nic nie mówi, tylko serce woła

Zranione na wieki, niezabliźnione rany

Śmiertelny los, został Ci nadany

 

Padasz na kolana, na grobie znicz zgaszony

Twój płacz i lęk, bólem zagłuszony

Z trudem się podnosisz, wznosisz oczy do góry

Szukasz odpowiedzi; burzowe tylko chmury

Odchodzisz od zmysłów, zamykasz się w sobie

Masz tylko pytania, w Twojej śmierci dobie

Martwe spojrzenie, łzy nie wysychają

Musisz stąd odejść. Zmarli tu zostają.....


Komentarze

Użytkownik usunięty śliczny jest ten wiersz!!! daje dużo do myślenia!!!
13/02/2008 19:59:04