Hej wszystkim :)
Dzisiejszy dzień zleciał w miare ok. Pezyjechała do mnie Kosa, posiedziałyśmy troche u mnie. Potem poszłyśmy się troche przejść, skakałyśmy po zamarzniętym błocie i mam całe upieprzone buty. Pośmiałysmy się ogółem troszkę a potem Kosa pojechała do domu. Ja troche sobie pograłam. Teraz w sumie to siedze, myśle, zamulam... :c Zaraz idę się myć i lećce spać. Jutro rano ide do Oli troche posiedzieć i potem idziemy na rekolekcje.
Dobranoc wszystkim ;*
"A ja kocham Cię, kocham, wciąż Cię kocham kurwa i nie znam już innych słów, to jest zbyt trudne..." ;c