Pierwsza klasa gimnazjum
Przeprowadzka, zmiany.
Inne towarzystwo, złe towarzystwo.
Spotkajmy się ? Swietny pomysł !
Spotkaliśmy się u Niego. Rozmowy, wspominanie starych czasów, krecenie beki ze wszystkiego czego sie dało, domówki, późne powroty do domu. Nagle, zderzenie dwóch światów. Mój - Dobrze ucząca się, grzeczna słuchajaca rodzicó, zero problemów. I ten nowy - Imprezy, nocne zycie, kradzieże, bójki, osiedlowe gangi, narkotyki, przekręty. Te światy zaczeły się ze sobą łączyc. Przestałam się tak dobrze uczyć, wolałam posiedzieć z ekipą przy wódce i głosnej muzyce zamiast wyspać się do szkoły. Było fajnie, zabawa za free. Pierwszy raz spróbowałam, zaczełó się. Szkoła, miejscówka, feta, powrót do domu, próba spania i szkoła. Tak zaczał wygladać mój swiat. Zatraciłam sie w tym. Pojawiły się długi które trzeba było odpracować. Jak ? Róznie... Raz trzeba było się gdzieś wkręcić i kogoś wysprzęglić, raz zostać przymentą na osiedlowe ustawki. W końcu do mnie dotarło, że tak nie mogę, musze z tego wyjść, ale jak ? Jak już w to wejdziesz, nie wyjdziesz. Chodzbym nie wiem jak tego unikała, to zqawsze mnie znalazło. Moja własna osobista tajemnica, nikt by nawet nie pomyślał, że to wszystko tak wygląda. Wciągnełam sie, ostro. Potrzebowałam tej fety. Maja się dowiedziaała i wtedy się zaczeło. Awantury w domu, policja, przesłuchania, kontrole, wizytacje, sprawa która została odroczona. A ja nagle stałam się kolejnym celem. Musiałam uciec.
Uciekłam. Wyprowadziłam się, to miało być nowe idealne życie, wymazanie z pamięci tamtego życia i wzięcie się w garść. No własnie miało być...