W tą deszczową noc.. czy poranek - nazywaj to jak chcesz - w drodze powrotnej z pracy czekał na mnie on.

Był skulony zmarznięty i przemoknięty ale czekał gdzieś na poboczu na moje nadejście.

On.

Czekał tylko po to aby przebiec mi drogę tuż przed moim nosem..

CZARNY KOT.

Chciałabym aby istniał ktoś kto rozumie Cię bez słów.

Ktoś kto widzi Twój zły humor nie odwróci się na pięcie i się obrazi.

Ktoś komu zależy.

Kto jeśli zna powód bądź też nie zna Twojej złości przyniesie Ci kwiaty w milczeniu.

A potem powie: Jesteś najwspanialsza.

Jesteś piękna.

Tęsknie za Twoim uśmiechem. 

Nic i nikt więcej poza Tobą się nie liczy.

Ktoś kto nie pozwoli Ci w siebie zwątpić. Ktoś kto pokaże wszystkim że to Ty jesteś number one.

I że jesteś tym, co najlepsze go w życiu spotkalo.

Kto nie odpuści. Przeniesie  dla Ciebie góry. Podniesie na duchu.

"Potrząśnie" Tobą kiedy trzeba.

Dobrze że jesteś.

Kto Ci nie powie "nie mam czasu" dla Ciebie.

Nie znajdzie tysiąca wymówek.

Nie będzie kłamać.

ktoś kto Ci pokaże   JESTEŚ NAJWAŻNIEJSZA.

Chciałabym być dla kogoś najlepsza mimo wad, najpiękniejsza mimo że prawie wszyscy wyglądają lepiej, 

najzabawniejsza mimo, że mam beznadziejne poczucie humoru.

a potem..

potem to chyba czas się obudzić.

i przypomnieć sobie że czarny kot na Ciebie czekał.