'Cześć Sam, gdzie Ana Fontana?'
Tak, to zdanie to niezaprzeczalny znak, że wakacje się skończyły i ewribadi tugeder powróciliśmy na nasza ukochaną uczelnię <3 I nie ma w tym ironii, bo choć wakacje były naprawdę fajne i intensywne, to nawet najwspanialsze wakacje nie dorównają studiom, tym studiom! Ajjj, Achhh, OMG i LOL razem wzięte.
Co do drugiej uczelni... cóż, raczej się nie pokochamy (nie, wcale nie byłam uprzedzona!). Jak dla mnie, UKW to największy demot na świecie O_o' Chciałam jutro jechać tam samochodem, ale zajęcia mam na Placu Weyssenhoffa *oddycha głęboko próbując wyregulować oddech*. A propos WORD ma teraz CZARNE Micry *mdleje*
A na 50. ściągnę Okaasan opening z M jak Miłość (prawie jak Happy People, tylko lepsze xD). Albo nie, ściągnę cały OST x)
Anata dake yo, Kagura.
Anata ga watashi no saigo no takaramono.
I o zdjęciu słów parę: focia typowo na zakończenie wakacji. Chciałam dać zachód słońca znad morza, ale akurat nie było mi go dane zobaczyć [*]. No cóż, to też ładne ^^ Dedykuję je Madzi, bo... bo takie różowe jest :-' A poza tym zrobi ze mną włam do Ogrodu Botanicznego, więc się jej należy jak najbardziej ;)