O Panie Ty mój jedyny ! Jak mnie długo tutaj nie było ! To aż dziwne, bo kiedyś była uzależniona od tego miejsca - codzennie przeglądałam wpisy znajomych, czekałam na komentarze, itp. A teraz?! Ponad rok czasu ! Shame on you Marta...a raczej Ziela. No tak, nie tylko przezwisko zmieniło się w przeciągu tego roku. Nawet nie wiem, od czego zacząć.
1. 18 ! Do dziś nie wierzę (choć za 8 dni będzie już 7 miesięcy od moich urodzin), że już jestem taka STARA ! Kiedy ten czas tak szybko minął? Jakim cudem mogłam go przeoczyć? Niebywałe. Ale cóż. Trzeba się z tym pogodzić. Tak, jestem pełnoletnia i zaczynam się starzeć. Swoją drogą przeraża mnie to słowo... Jednak same urodziny były cudowne. Zarówno te w gronie rodziny, jak i w klubie ze znajomymi. Inaczej nie mogłabym ich sobie wyobrazić :3
2. Nadal gniję w IV lo... Jak 10 min temu czytałam moją ekscytację tą szkołą, o mało co nie oplułam monitora ze śmiechu... Nie jest to szkoła, jakiej oczekiwałam. Jednak do mojej oceny może się przyczyniać też fakt, że do końca nie jestem z siebie zadowolona, a już za 9,5 miesiąca.... MATURA <łuhuu> już nie mogę się doczekać ! Nie, serio. Może ktoś ma bilet na Marsa, bo słyszałam, że sprzedają. Mogę polecieć kapsułą testową, byle tylko tutaj nie być. Samo słowo MATURA sprawia, że czuję balast fizyczny i psychiczny na swojej osobie. Staram się pocieszać, że skoro miliardy miliardów tryliardów osób dało radę przede mną, to i ja dam. hahaha marzycielka :)
3. Aktorstwo zeszło na baaardzo daleki plan i nie wiadomo, kiedy wróci. Nawał obowiązków, choroba, to wszystko musiało się na czymś odbić i wybrało akurat teatr. Często tęsknie do tych dni, kiedy w Studiu P byliśmy w komplecie, nasza 7, i robiliśmy jakieś dziwne, czasami niedorzeczne ćwiczenia pod okiem kochanej p. L. Jutro się z nimi spotykam, zapewne odnowią dawny sentyment, jednak potrzebuję ich zobaczyć, porozmawiać z nimi. To są zupełnie inni ludzie. Różnią się od tych, z którymi przystaję na co dzień. Ta ich "inność" mnie przyciąga. Są prawdziwymi artystami, którymi ja mogłabym być lub nawet chwilę temu byłam.
4. Teraz pierwsze skrzypce gra dziennikarstwo. Chociaż nie wiem, czy to do końca zawód dla mnie. Oczywiście lubię pisać. Można to zauważyć chociażby w tej notce, ale czy to jest zawód dla mnie? Po etapie Meryl Streep i Krystyny Jandy (choć te dwie boginie na zawsze pozostaną w moim sercu) przyszedł czas na jakże fikcyjną Carrie Bradshaw - tak, w końcu wzięłam się za dawno sobie obiecywany Seks w wielkim mieście - jednak cały czas pojawia się ten znak zapytania. Mam jeszcze rok. Wszystko się może w trakcie niego zdarzyć.
5. Po wielu przejściach dość burzliwych w końcu odnalazłam moją "drużynę marzeń" moje PAMPELUNIARY. Jest nas 6. Każda z nas wnosi do naszej grupy coś nowego, oryginalnego. Nawet, gdy dochodzi do jakiś niesnasek dajemy radę je pokonać. Zawsze. A o to chyba właśnie chodzi w przyjaźni, prawda?
6. Odważyłam się na zmiany. W marcu ścięłam 10 cm moich cudnych, długich włosów (nie obyło się bez łez), a teraz w lipcu i w sierpniu przeszłam przemianę z blonde na brunette. Jak na razie tylko szamponem, ale kto wie? Może podejmę ciężką walkę z odrostami i na stałe przejdę na ciemną stronę mocy? <uhuhu Ziela suchar mode>
7. Na zdjęciu oczywiscie Neka i Pantera z naszego dzisiejszego wypadu do kina na "Jeszcze większe dzieci". Dawno nie widziałam tak głupiej, a zarazem tak dobrej komedii.
8. Jest juz mega późno, a ja spałam jakieś 4h, więc na dzisiaj wystarczy. Kto wie, może będę wpadać tutaj częściej. Oczywiście nie z taką częstotliwością, jak na fb, tumblr, instagram, weheartit czy tweeter'a, ale choćby raz na miesiąc?
Słodkich snów Potworki :)