Rozmowa M.K. z Panem P.R. (szerzej znanym jako G.):
- Proszę Pana.... A idzie Pan na GP?
- Nie.
- Dlaczego?! Jakby Pan poszedł to miałabym dodatkową atrakcję xD
- Z pewnością. xP
Tak, tylko ja tak mogłam rozmawiać -.-'
xDDDDD
I wiecie co?! Bo jeżeli nie wiecie, to ja Wam powiem i się dowiecie.
Otóż, jestem wieeeelkim, grubym dzieckiem ;o
Wiedziałam, że i tak wiecie ;p
Mianowicie, jestem zakochana w 3 bajkach xd
Król Lew, Mustang Z Dzikiej Doliny i Zaczarowana.
Nie przyznaję się do siebie oO
Prgnę soundtracków ;o
A poza tym, to ze zdjęcia to gra (także dla dzieci) xD
Uwielbiam kuzynostwo, kiedy mogę się z nimi w jakieś takie śmieszne bawić xd
Dajcie mi znowu 7 lat -.-‘
Okej, ogarniam.
Poszłam se z Evilasią ([url]evilqueen[/url]) do fotografa xD
I skończyło się na tym, że wylądowałyśmy na rynku.
Znalazła się też Kara ([url]kikus92[/url]), Ness ([url]inessentials[/url]),
Eveline. Ruszyłyśmy na stadioniQ. Dalej met Natisa ([url]natisa92[/url]),
Kuter, Maryha oraz Angela ([url]barbitka[/url]).
Ogólnie to E i A poszły wcześniej. My siedzieliśmy, gadaliśmy, śmialiśmy się i ogólnie kręciliśmy nie wiem co xd Wyszła 'moja dziurka i uj', 'jestem kurzem', 'flaga dla R', 'dziecko z bawełny', 'Ojciec syna jest jednocześnie jego dziadkiem, bo jest mężem jego matki' czy coś takiego. Kara w ciąży ('wody mi odeszły'). Zemsta na mnie, Kuter - gej w wersji double colour, Ness - facet z torebką ;p i jeszcze parę innych kwiatków ;o Syf na podeście, który już nie jest na cegiełkach ;d Przykręcony do podłoża! :O
Czemu my tego nie nagraliśmy? ;o Trening na murawie. M (na cały głos): "Kara! Oni wystawiają swoje tyłki do Ciebie"! xD Później (też na cały głos): K: "Nie Marta, tam nie ma nikogo ładnego". M: "Kara, ciszej!" K: (dalej głośno): "No co?! Pytałaś czy jest ktoś ładny, to ja ci mówię, że nie ma" xDD.
A później zdanie sobie sprawy, że trzeba wracać. A tu psikus, stadion zamknięty. Wyszlibyśmy przez płot, ale rower. Bo (tu muszę pochwalić Karę i rodziców) Kara nowy rower ma ! xD I jak tu przełożyć go przez ten wysoki płot? Krążyliśmy po całym stadionie. Niczym żużlowcy, tyle że nie po torze, a na koronie.
Ja już sobie myślę: Nooo, będziemy spędzać noc na stadionie! Yeeeea. Za chwilę: Cholera, Troy! Mecz. Po pół godziny tarania się wte i wewte, Kuter zauważył swojego wujka, który poszedł po jakiegoś tam kolesia, który nam otworzył bramę.
Gdyby nie mecz, to ja bym tam nie miała
nic przeciwko temu, by tam zostać < 3 xD
A teraz sobie oglądam na polsacie
sport extra meczyk rudzików z orłami i:
'Scott Nicholls zawsze pracuje ciałem'
'Młodzież jest nierówna, daleka od stabilizacji' xDDD
Nie no, sikam z ich tekstów.
Wywiad z Troyem! ^^
Rudziki wygrały xd 56:37 ? no jakoś tak.
Sprawdzę na sf.pl
P.S. Boli mnie ta nowa szata na sportowych...
Edit: No, miałam rację ;d I jeszcze: Troy Batchelor 2, 2, 3, 3, 2 = 12.
Słitaśnie, nie? ;o