Tak i pora przyszłana podsumowanie tego roku.

Jaki był.? Bywały wzloty i upadki. Więcej upadków niż wzlotów. Przykrych zdarzeń pełno. Ale jest duuużo czasu by je naprawic. Może juz po części zostały one naprawione.? Kto wie. Okaże się. Na pewno ten rok dużo mi pokazał. A pokazał mi to że nie warto nic wystawiac na próbę. Nie warto się kłócic ani odchodzic od kogoś kogo się kocha. Życie wystawiło mnie w tym roku na wiele walk. Ale nie byłam sama. : )Był ten ktoś cały czas przy mnie i ja przy nim. Mimo,że w pewnym momencie już  się poddałam i nie widziałam sensu bycia dalej razem. Ale Martu się ogarnęła. I nie żałuję. Bo właśnie dziś znaczy jutro z tym panem dokładnie o 00:20 kończymy 2 latka. : ) Myślałam że nie damy rady ale daliśmy. Bo miłośc wiele może przetrwac. Nawet w pewnym sensie zdradę. I dziękuję mu za to że byliśmy, jesteśmy i będziemy. Chociażby nie wiem co. Dziękuję za przebaczenie w pamiętnym czerwcu. Dziękuję za to że wytrzymujesz ze mną, że zasypiasz i budzisz się koło mnie. I wytrzymujesz to że cię w nocy spycham na ścianę.d;d;d I że znosisz moje humorki dzielnie to wytrzymujesz. Za każdą chwile mimo że nie zawsze jest idealnie i w tym roku nie było idealnie bo kilka razy było źle a nawet bardzo źle. Lecz daliśmy radę. Kocham cię i tak pozostanie na zawsze.! <33333. Reszty nie muszę pisac bo i tak o tym wiesz. Powtarzam Ci to w każdej chwili. W każdej jaka jest możliwa.

Największym chyba zbiciem było przeżycie wypadku i to była największa próba... Dla naszych psychik. Lecz daliśmy radę. Moje kochanie ma nowiutką betę i najważniejsze jest to że uważa. Że przeżył to i cieszę się że ja byłam przy nim. Cieszę się że uświadomiłam sobie co mogę stracic i on również..czyli siebie nawzajem. Mimo że starał się o ten samochód bardzo długo i myślałam że gorzej to przeżyjemy ale już jest dobrze. Mimo,że ja nadal pamiętam i gdy wracam do tego pamiętnego dnia chce mi się plakac. Nikomu tego nie życzę.

Wierzę że ten przyszly rok będzie jeszcze lepszy niż ten. Wiele osób przewinęło się przez ten rok. I wiele osób mnie zawiodło. Ale cóż. Dwie osoby w moim sercu pozostały. I pozostaną. : ) Dziękuję że się pojawily. : )

Wiem że w przyszłym roku będę naprawiac to co zepsułam...to co straciłam bedę odbudowywac. Będę pielęgnowac to co jest dla mnie najważniejsze,czyli miłośc. To co zawsze chciałam poczuc to czego nigdy nie miałam. Teraz już mam i nigdy nie oddam nigdy już nie stracę. Nikt mi nie wytrąci niczego z rąk. Będę walczyła o wszystko co moje. I nie poddam się. ; ) Takie moje cele na przyszły rok.^ Aha aha i jeszcze to żeby wytrzymac w salonie i to żeby wytrwac w tej szkole mimo,że ciężko jest. Damy radę. Bo jak nie ja to kto. Heh.

A Wam życzę najzajebistrzego sylwka..i oby przyszly rok był lepszy niż ten. : ) I oby spełniiło się to czego najbardziej pragniecie.

To szczęśliwego Nowego Roku. : ) 2010 wita za kilkanaście godzin. : )