coś się kończy,coś się zaczyna ....
przyjaźnie,które nigdy nie miały się skończyć,
mijają się bez słów na szkolnych korytarzach,
unikaja spojrzeń ...
Coś sie wypala między ludźmi,ale czy
w ich sercach nie zostaje chodźby malutki
płomień ?!
Może to my doprowadziliśmy do tego stanu....
ale strasznie patrzeć,jak kiedyś ktoś
bliski,ma nowych przyjaciół ....
Przyjdzie czas, że razem usiądziemy. Powiemy co nas bolało. O co mamy pretensję. Wyjaśnimy. Będziemy żałować swojej głupoty. Pomyślimy jak mogło być fajnie gdybyśmy z siebie nie zrezygnowali. Dobrze byłoby,gdyby nie było za późno na naprawienie tego wszystkiego.