Nic nie skończone.
Mart, do roboty! ~
Lubię tak. Najbardziej lubię właśnie tak. Mój pokój. Moje kredki-węgle-ołówki-długopisy. Moje kartki. Moje moje moje. To zrywa te więzy, odddziela mnie od tego, czego NIE LUBIĘ. Ciągłe wychodzenie mnie męczy. Ciągła alternatywa w MÓZGU też mnie męczy. Mam na jakiś czas dość pubów. I w ogóle ludzi. Dobranoc zatem. Na jakiś czas.
A z drugiej strony, czekam.
Zawojować!