"Żerowanie na i tak już wyeksploatowanej nadziei, jest godne pożałowania. Ale póki tli się we mnie choć jej najbardziej nikły płomyczek, zamierzam go wykorzystać."
"Wnętrze człowieka jest trochę jak labirynt. Ludziom, których widujemy codziennie, wydzielamy kilka ścieżek, znajdujących się z dala od mroczniejszych miejsc w naszej duszy. Każdy ma jednak chwilę słabości. Bierzemy za rękę tego wyjątkowego człowieka, prowadząc przez kilka skomplikowanych ścieżek i ślepych zaułków, by w końcu pozwolić mu przestąpić na chwilę próg , zwykle zabarykadowanego pokoju. Nie można moment potem wrócić i prosić, by od czasu do czasu uchylił okno w małym dusznym pokoiku. Sami boimy się samego spojrzenia, na te szczelnie zamknięte drzwi, więc szczytem egoizmu, jest obarczanie tym obowiązkiem osoby na której nam zależy. Jeżeli jednak emocje zwyciężą nad rozumem, musimy tej osobie dać trochę czasu. Po pokazaniu naszego sacrum, ta osoba musi zdecydować, czy chce spacerować pięknymi, wypielęgnowanymi ścieżkami, czy może towarzyszyć nam w spacerach po tych zawiłych i opustoszałych, ponieważ gdy już raz się nimi przejdzie, piękne ścieżki stracą barwę i staną się jedynie odbiciem lustrzanym tych niepokojących. Czekając na decyzję drzwi pokoju- w którym upychamy powody każdej łzy, wspomnienia o których chcieliśmy zapomnieć- są otwarte. Jego zawartość uderza w nas ze zdwojoną siłą. Czujemy się bezbronni, nie mamy dokąd przed tym uciec. Pozostaje mieć nadzieję, że dokonaliśmy dobrego wyboru i przyjdzie ktoś, kto pomoże chwycić za pokrytą cierniami klamkę i będzie przy nas, gdy trzeba będzie zmienić opatrunek."
"Najgorsza jest noc. Ten moment w którym przykładam głowę do poduszki,
a przechytrzone wspomnienia, w końcu mnie znajdują."
"Kolejny błąd, kolejny upadek. Coraz ciężej zachować niewzruszoną postawę."
Dobrze że... "To Ci, którzy odbijają się od dna, skaczą najwyżej."
Przepraszam, że dzisiaj tak gimbusowo cytatami, ale nie jestem w stanie stworzyć nic bardziej rozgarniętego...