Tak się ostatnio zastanawiam nad sensem istnienia. Jakoś jest ni jak. Nie wiem dlaczego. Znów wielki agresor jest we mnie. Nie wiem skąd to się we mnie bierze. Dziwnie jest, bardzo, bardzo dziwnie. Robię zadania domowe. Staram się uczyć. Ale ogólnie mam wszystko w dupie. Tak jakoś jest, dlaczego nie wiem.
Muszę zabrać się za siebie. Zmienić wszystko, wszystko co do tej pory mnie otaczało. Siebie. Swoje wnętrze.Swoje marzenia. Muszę jednak z tym poczekać do odpowiedniej chwili. Do chwili w której będę mogła zrobić wszystko. Wszystko tak jak bym chciała, bez ograniczeń.
Odstresowuję się muzyką, ostatnio muzyka moim paliwem. Nie wyobrażam sobie siedzenia w ciszy. Cisza mnie zabija. Zabija mnie bo pojawiają się nie wytłumaczone myśli.. myśli, których nie mogę znieść. Jest ich za dużo, są zbyt przybijające. Pełne pytań, pełne niewyjaśnionych spraw, pełne niepokoju. Bo jest jednak wiele rzeczy, które nadal mnie niepokoją.
by Mako !