przepraszam, że notka tak poźno ale nie dawno wróciłam .
co jak co , ale Licheń jest piękny. < 33 tego sie słowami opisać nie da.
potem nie udane zakupy w Kaliszu . oł jea . i nadal jestem na to wkurwiona.
no , ale to jest taki szczegół. przed chwilą zrobiłam polski a teraz robie przyrode.
jak skończe ide sobie zrobić coś do jedzenia, wykapie sie i wieczór z matematyką.
kocham po prostu. jutro 7 lekcji. boże. -.- znienawidziłam poniedziałki jeszcze bardziej .
no a w przyszłą sobote możliwe , że wybieram się do Łodzi . jeśli tak to będa mega zakupy .
ogólnie to humor jest do dupy. nie potrafię sie do niczego zmobilizowac. zawsze umiałam.
teraz nie umiem , nie mam na nic ochoty. więc idę czeeeść .