Stoję przed życiem jak przed szybą
zachlapaną farbami ...
różności się do mnie przykleiły
zwykłe dni na przemian z marzeniami
wspomnienia twoich rąk, twoich objęć
otoczki twych uśmiechów , podarunków
wszystkie kształty, które kiedyś mi nadałeś ...
Zanim pomyślę , nim zapłaczę
Zanim zapomnę i przestanę wierzyć
że chciałeś powiedzieć proszę zostań ...
Zanim się przyznam jak bardzo ...
chcę to usłyszeć