W fotografii Mariusza Dyszlewskiego (osobiście skradłam z facebooka)
Wczorajszy KRZYK. Po raz ostatni w Tarnobrzegu, po raz przedostatni (jeszcze nie oficjalnie) wystawiony. Był czad. :D
A ja zamiast siedzieć i uczyć się biologii, to chodzę po necie i słucham tego. Straszliwie uzależniające. Plus fakt, że ostatnio mam fazę na francuski i od mniej więcej 2 tygodni (z przerwą na święta) słucham piosenek tylko i jedynie w tym języku.
Zapraszam TU.