brak zasięgu, mega Słońce, %, One :*, rzeka, wiatr, cisza, spokój....
chyba właśnie tak ogarniam od wczoraj szczęście :)
krótko zwięźle było: MEGA !
nawet pełno pamiątek na całym ciele po gryzieniu komarów. do tego katar i mega migdały. ale to nieważne.
wrócę tam na pewno. :)
brak. totalny brak pomysłu na siebie.
wkurza mnie to coraz bardziej.
ah no i jeszcze jedno:
nie rozumiem niektórych ludzi.
i chyba nie będę probowac ich zrozumiec.
niech zostanie tak jak jest.
bo zycie to wielka ruletka.
moze niewielka.
taka jak w pasazu grunwaldzkim :)
sija.:*