ok my sexi :*
Dzisiaj kolejny podły dzien .. jak ylko wstałam to popsuł mi się cały dzień: patrze przez okno a tu sypie śniegiem ;/ i nie bedzie biegania ... nie bedzie jazdy na rowerze !!!!!
Mam nadzieje,że przynajmniej uda mi się ograniczyć żarcie ;/
ale bedzie ciężko bo dzisiaj a obiad moja ukochana rybka;/
no ale jest plus wieczorem ide na areobik wiec pewnie tam troche zrzuce :D
no a stan na dziś jest taki sam jak wczoraj ani grama mniej ani cm mniej ;/
54,0kg
64cm
śniadanie : musli z mlekiem
do szkoly: kanapka z pasztecikiem drobiowym (nawet nie wim czy takie cos jest aloryczne)
obiad: mega duzo znowu;/
kolacja: nic
jutro jedzie juz babcia do domu wiec sobie odrobie bede jadla wszystko minimalnie :)
zaraz areobik godzina intensywnych cwiczen do tego wieczorem zrobie jeszcze moje 20 minut i bedzie super :D
Milego dnia motylki :*