To skomplikowane, żyć, kiedy jesteś prawie bezbronny przed światem, a Twoje uczucia coraz bardziej widoczne, jak na dłoni. Czujesz się, jak ptak skaczący po śniegu, wolny, ale też łatwy do zniszczenia. Przysiadasz na parapecie, zaglądasz ciekawie w okno i odlatujesz natychmiast spłoszony hałasem.
O, zauważył.
O, nie zapomniał.