Jak się robi gówno z niczego? Powiem szczerze ,że jakoś nie zastanawiałem się nad tym pytaniem. Dziś mimowolnie dowiedziałem się jak taki proces wygląda... Na początku było słowo- a właściwie akord, słowo przyszło jednak chwilę potem a potem przyszło nagranie. W ten sposób powstał Chaos i tak już zostało... Nagrywanie mi mojej partii zajeło mi kupę czasu, mało co ze złości nie nabawiłem się kolejnych zmarszczek a wszystko po to,żeby się przekonać, że albo nie umiem grać, albo 1 mikrofon wokalny na całe gary jest kiepskim pomysłem albo i 1 i 2. Sam już nie wiem. Z zakładanych 4 godzin zrobiło się godzin 8 i w ten sposób powstały 2 wersje robocze numeru "Destruction"(muz. Adam, sł.Saint) wykonane dzięki mojemu "pseudo masteringowi" czyli zabawie w co bytu poprzesuwać ,żeby to jakoś brzmiało. Jednym słowem Koniec Świata odwołany. Zamiast w 2012 nastąpił 06.03.2010 i był moim udziałem^^ To by było na tyle;)
Pozdrowienia
-Madzia- Kocham Cię i jeszcze raz przepraszam za wczorajsze odstawienie chamówy=/
-Reszta Ekipy z 19 Sary (znanej mi część bo nieznanej nie warto pozdrawiać)
-Chłopaki z Let It Burn! za czas poświęcony na nagrania i cierpliwość przy moim kaleczeniu;)
-Róża za wspieranie mnie duchowe bo inaczej rady bym chyba nie dał. Dzięki Wielkie!!!
-Marvel za pożyczkę pieca a co za tym idzie umożliwienie nam zagrania dziś próby.
-Olena a właściwie jej i jej tacie za podwózkę pod same drzwi dnia wczorajszego.
-Ja Sam za to ,że jakoś dałem radę(choć z pomocą wyżej wymienionych kilku osób). Oby już tylko lepiej stary;)
No i dla wszystkich których tutaj nie wymieniłem a standardowo chcieli by się tu znaleźć.