wyprawa nad lakeside :) tak wyglada angielskie jeziorko, nie mozna sie w nim kapac bo sa toksyczne algi. plywa sobie chmara labedzi i kaczek, calkiem przyjemnie :) zdziwilo mnie to ze sa tam naprawde duuze ryby. w polsce by to nie przeszlo, kilku nielegalnych rybakow i po sprawie :) ogolnie czas mi tutaj mija rozrywkowo, rzucamy sie w wir zakupow, bo ciuszki w porownaniu z jedzeniem sa zajebiscie tanie :) nie jemy wiec zbyt duzo, a jak juz to objadamy chlopakow :D w sobote bylo BBQ za domkiem, troszke alko poszlo i ogolnie bylo zabawnie :) dzisiaj jakis turek krzyknal za nami "fajna dupa" na miescie i to bylo zapewne jedyne zdanie jakie potrafil wymowic po polsku hehe chyba troszke sie speszyl jak zaczelysmy sie z niego smiac :) takze jest luzik, ale na "ciapow" trzeba uwazac :) chlopaki nas wiec pilnuja, a przynajmniej sie staraja :) koniec tych opowiesci, trzeba by sie rozpisac ksiazkowo w sumie o tylu rzeczach moglabym wspomniec ;)