Uwielbiam, gdy łza spływa mi po policzkach.. Nie wiem czemu, ale kocham to uczucie, gdy siedząc sama w pokoju, czuję jak okulary robią się zamazane, a policzki mokre. Tak bardzo, lubię to uczucie, gdy bez ingerencji drugiego człowieka potrafię sama przyznać się do błędu. Lubię to, kiedy zaświeca się jakaś lampka w moim mózgu, a w niej pokazują się błędy, które popełniłam! Kocham ten stan, gdy wiem, że słusznie przyznaje komuś rację, lub gdy sama przyznaje sie do złego. I nie wiem jak to określić, ale po prostu kocham to, że znam granice i mogę posiedzieć sobie sama w czterech ścianach, i nic mi nie przeszkadza, nawet wnerwiający wiatr, głosy ludzi-po prostu jestem na to nie obcecna. Cudowne uczucie, odłączyć się od rzeczywistości i porozumieć się z samym sobą.
Nie wiem czemu to napisałam, ale musiałam to z siebie wylać, bo jestem z siebie tak dumna, że nawet sobie nie wyobrażacie!! ;)
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24