W tej notce spisuje myśli
W notce niżej notuję konsekwentnie wagę 2 razy dziennie
W notce z Briget Jones są bilanse ;)
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
07.
Uwielbiam bycie kobietą - potrafimy tak wspaniale przyzwyczajać się do bólu, głodu i ich nie czuć.
Jutro dzień rozpusty. Jednodniowy wypad nad morze. Będzie tuczące piwsko, frytki i lody.
Cieszę się, że jestem semiwegetarianką.
Na początku guzik i dziurka od bojówek docierały tylko kawałeczek za biodra. Dziś zapięłam spodnie.
Do noszenia ich jeszcze brakuje kilku kg. Ale jest pierwszy sukces :D
Znów pije litry wody. Jak wróci tłum do domu i to zauważą to znów zamkną mnie w szpitalu... -.-
Prawie całkiem znikł wałek pod stanikiem ! :) <3
A taka byłam radosna :( Miałam nic już po jogurcie z chlebkiem nie jeść. Ale musiał przyjść ten głupi głupi
polecony, gdy tata mówił, że ze szpitala to się śmiałąm, że sobie brzydkie żarty ze mnie robi, byłam przekonana,
że to z uczelni. Tata nie kłamał. Około 2 tygodnie temu miałam robione EEG mózgu, wynik neurolog kazał przesłać
do niego i miał mi oddać na wizycie we wrześniu. A tu list ;( Nie dość, że już jestem nieuleczalnie chora to jeszcze
jakaś posrana kumulacja?! I dlaczego to nie może być coś pospolitego?! tylko zawsze jakieś rodzynki -.-
Na liście są 3 podpisy - musieli robić konsultacje, co wróży znó jakieś rodzynki. Ale dlaczego nie moge mieć normalnie
jakiś kamieni nerkowych czy też stanów zapalnych nie wiem żołądka czy coś tylko kuna od razu mózg ;(
Cholernie się boję. Długo ryczałam i tata w końcu zabrał mnie do Mc - połowe tego co zjadłam tam wyrzygałam.
Ale jest też mini dobra rzecz - nigdy więcej nie będę aż tak zajadać rozpaczy. Jasne słodycze pomagają, ale w małych
ilościach i słodycze.
Niedobrze mi i cholernie ciężko. Idę zaraz do wc odbić sobie lody...
Chyba odbiło się troszkę więcej - szok w momencie ważenia - miiiły ;)
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
11.
Pozbierałam się :) Pieniążki na jedzenie wydałam na rajstopki i pończoszki by mnie motywowały, bym mogłaje ubrać.
Na półce leżą spodnie też za małe, ale schudnę. Pozbędę się tej wielkiej d*py!
Przydałaby się osoba, która i mi pomogłaby w szczupleniu się. Tylko tak żebym wiedziała, że jak coś zjem to kogoś rozczaruję...
Póki co walczę sama. Tak! Znów walczę! Koniec załamania, nieważne co znów mi jest bo na pewno znów nieuleczalne.
Ale por z tym! Nie wyglądam na chorą i nie czuje się chora, a że do końca życia leki o 6:55 to szczegół. Inni mają gorzej!
A dzięki mojej bardziej doceniam życie i dobrych ludzi! I już nie mdleje przy pobieraniu krwi ;)
Dziś jest dobry dzień. Dobry na chudnięcie! :)
I nie poszło - robiłam sobie pierogi na studia ;P Bo dostałam kureczki. Ale jutro nie ma żadnego ale :D I nawet idę na miasto co by
poświrować, że jadłam na mieście :) Jutro nie zawiodę ! OBIECUJĘ !!!
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
12.
Kupiłam sobie elektryczną wagę spożywczą! Ależ to jest wspaniały wynalazek ! Już ją uwielbiam !
I mogę dokłądniej liczyć kalorie ! :) Jupi ! :)))
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
16.
Za tydzień wyjeżdżam. Będę mieszkać minimum 3,5 roku z chłopakiem i przyjaciółką. Boję się, że coś może się popsuć.
Będą też kontrolować moje jedznie. Tu wszyscy mieli na mnie wyjebane. Nikt dla mnie nie gotował i nie dbał o to żebym
nie była głodna - to było dość wygodne.
Planuje znów zrzucić ze 2 kg, przez jakiś czas utrzymać i wtedy dalej. Zależy mi na tym, żeby schudnąć na stałe.
Co prawda nikt mnie tu nie wspiera, ale za to mam bezlitosne spodnie, które zawsze dokłądnie mówią mi co o mnie myślą.