W tumanach kurzu, przy wtórze drzew
Brunatne ciała unoszą się.
Leciutka mgiełka drga wokół nich.
Chciałbym ją dotknąć, lecz brak mi sił.
Są bardzo blisko, tuż obok mnie,
Czuję jak w słońcu płonie mi sierść.
Kosmate łapy spuszczają w dół
I słyszę tylko cichutki mruk:
ref.
Ra rarara rara rara ...
Spłoszone nagle znikają gdzieś
I pryska szybko brunatny sen.
Żylasta ręka uderza mnie,
Tak budzi ojciec, gdy długo śpię.
Jest bardzo wściekły i głośno klnie.
Jego drużyna przegrała mecz.
Potężne ręce opuszcza w dół
I słyszę znowu znajomy mruk:
ref.
Ra rarara rara rara ...
Inni zdjęcia: Oddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24