Alkohol

Alkohol jest moim najlepszym przyjacielem,i nie opuści mnie. Aż do śmierci,sprawia że mam o czym myśleć i mogę zasnąć. Koi nerwy i odwadnia organizm. Jest wszędzie,i jest tam gdzie ja. tylko ja,tylko to czego słucham,tylko ja i mój świat,nie nadający sie do niczego. Nadaje sie tylko do bycia tu. Chce być tylko tu,a jak znikne to chce żeby powstały dźwięki które to opiszą i będą grać w harmonii z przestrzenią i do końca nawet gdy nie będzie nic chce słyszeć muzykę,która łagodzi dźwięi i koi nerwy,spokojne dźwięki które upajają organizm,dają to czego nie możę dać nikt na świecie. Płyną jak rzeka,wieją jak wiatr,są ciągle ze mną,towarzyszą w przestrzeni, żeby muzyka istniała zawsze,żeby była wszędzie,żeby znikła i już jej nie było,żeby była cisza i spokój,aby nie słyszećwiatru i nie widzieć cienia,by widzieć kolor ale nie widzieć przedmiotów,by siedzieć w mroku ale stać w świetle,by być materią ale nie być sobą,by zostaćkimś ale tylko dla siebie,by sięutrzymać,ale nie zostawać tu dłużej. By mieć znajomych ale bez nich żyć,by czuć się dobrze ale samemu,bo wszyscy są zbętni,tylko otoczka,zostajemy sami jak wtedy gdy idizemy spać.Daleko gdzieś daleko jest coś co wszystkich słucha  i sie smieje jak to malymi ludzmi potrafimy byc. Chce zniknac,chce zyc,chce widzieć ale byc niewidocznym,,chce słyszećale być głuchym,chce widzieć ale być ślepcem. Do życia potrzeba tylko wyobraźni