Stare już, ale co tam ;P
Muszę coś dodać z nudów ;P
Planowałam sobie, że jak tylko dopadnie mnie przeziębienie,
to zacznę się w domu uczyć.
Taaa, nawet nie zaczęłam
Wczoraj przyjechał mnie odwiedzić Piotruś
i jak tylko wyciągnęłam zaszyt, to oboje stwierdziliśmy,
że "e tam"
Nawet nie miałam w sobie tyle siły, żeby kłócić się
i postawić na swoje z tą nauką
To wszystko przez niego
Rozprasza mnie
I dzisiaj znowu przyjeżdża, o nieeee
Zamiast przy książkach, to ja przy kompie ;O
Ależ jestem na siebie zła
Ale chociaż włosy pofarbowałam w końcu ;D
Pozdro dla tych, którzy chociaż trochę za mną tęskniom