ale mi sie przypomniało.
Mój pierwszy dzien mieszkania w poznaniu, prawie dwa lata temu.
a my juz mamy maj.
To był maj pachniała saska kepa, szalonym, zielonym bzeeeem,...
ale nie o tym
juz mamy maj i trzeba zapierdalac. a mi sie nie chce chodzić na zajecia.;p
bo trzeba sie uczyc i zdecydowanie bardziej wolalabym siedziec w domu i to robic.
no coż, no cóż.
nic wiecej madrego nie powiem. nie dzis;p