$ kicz party $
jedna z najlepszych imprez w moim życiu.
*
a wczoraj grill. dwa piwka, papierosy i filmiki.
poważne tematy.
takie, które się zaczyna w momencie, gdy jesteś już trochę wstawiona i wiesz, że czeka cię jeszcze ruski szampan.
takie tematy zwykle mają postać jakiegoś Człowieka.
jakiegoś Człowieka, jego charakteru, wyglądu.
uzewnętrznienia tego Człowieka i Twoich emocji, uczuć, udręk.
te tematy mają przykrywkę banalności i wielki gar szczerości.
niby nic, a jednak coś, rozumiesz?
to nic, a jednak coś dusi się w dymie papierosowym
i czasem po prostu nie dociera do rozmówców.
czasem w ogóle nie jest wypowiedziane.
bo po co?
żeby usłyszeć:
'no tak, bardzo mi przykro.. takie życie.. co poradzić..?'
takie bla bla bla.
więc czasem lepiej milczeć.
pamiętaj
czasem lepiej m i l c z e ć.
*
a mi się śniło, że zadzwoniłam.
i że przyjechał.
i było tak całkiem wesoło.
a o 18:43 pociąg odjechał z peronu nr 4.
i nie mogłam już nic poradzić.
po prostu się o b u d z i ł a m.
*
Zanim czas pęknie w pół
I mocno zaśnie
Zanim lęk przekroczy
Wszystkie granice
Zanim ciemność przykryje dzień
Swoim płaszczem
Zanim coś stanie się
Zanim coś...
Bądź, jaki tylko chcesz
Lecz nie żal się więcej
Chcesz - będę kochać cię
Jeszcze goręcej
Zanim zmysły odmówią
Posłuszeństwa
Zanim tamten brzeg
Odkryje swe tajemnice
Zanim coś stanie się
Zanim coś...
[tę piosenkę trzeba usłyszeć, żeby zrozumieć, co chcę powiedzieć]
[bo domysły to nie to samo, co uświadomienie.]
[zrozumienie.]
[bo czasem mam wrażenie, że nikt mnie nie rozumie.]
[że ja sama siebie nie chcę zrozumieć.]
[przyjedź. pójdziemy do... parku.]
[nie, nie do zoo.]