Nareszcie...
Nareszcie!
Nadszedł dzień, w którym przestałam myśleć o nadchodzącej serii egzaminów, o problemach i o całym chorym świecie...
Dziś upijać będę się Twoim widokiem, a oczy niech mi krwawią ze szczęścia!
Oby tylko świt zawitał jak najpóźniej, a czas mijał powoli.
Umieram ze szczęścia, tak jak jeszcze wczoraj, przedwczoraj i kilka dni temu umierałam z tęsknoty.
A zdjęcie autorstwa mego kochanka. Tak mnie właśnie widzi :)