przybywam ponownie
dawno tu nie byłam, ale koleżanka ze studiów namówiła mnie do dalszego photoblogowania, także w r a c am
powiem nawet, że ze zdwojoną siłą;D
nowy rozdział w życiu rozpoczęty na dobre
poza tym, że muszę dbac o własny tyłek, to jeszcze śpieszę Wam donieśc, że jestem w tej chwili już zupełnie inną osobą, śmiało mogę powiedziec, że margaretka z liceum to już nie ta sama margaretka...
oki,oki, co niektórzy zaraz mi tu wyjadą z niemoralnym trybem życia, jaki rzekomo mogę prowadzic, ale tak proszę państwa nie jest!
jak to powiedział ostatnio mój szanowny tatuńcio do mojej szanownej mamuńci, kiedy przyjechałam na weekend: Coś jest z nią inaczej...
rzeczywiscie: troszkę wydoroślałam, posiadam wiecej powagi i pokory, zresztą codzień nabieram jej coraz więcej...
jedno wciąż mnie martwi- dzieciństwo za szybko się skończyło, a zaczęło real life...
a na koniec obiecuję nie pisac bezsensownych notek, wrocę do zwięzłego opisywania swoich uczuc i wyrażania ich przez fotografie!