Jeśli przyjdzie taki dzień
Runą marzenia jak mury Jerycha
Do ręki wezmę cię
I odetnę strumień życia
Dobranoc, tonę w purpurze,
Zasypiam powoli
Dobranoc, zamykam oczy
To nic nie boli
I będę leżeć tam
Aż upłynie ze mnie życie
A z mojej ręki krew
Wytoczy się obficie
Dobranoc, tonę w purpurze,
Zasypiam powoli
Dobranoc, zamykam oczy
To nic nie boli
I może zrozumie ktoś
Gdy noc zapadnie opadną emocje
Przecież każdego z nas
Śmierć kiedyś dotknie
Dobranoc, tonę w purpurze,
Zasypiam powoli
Dobranoc, zamykam oczy
To nic nie boli...
Bardzo mi sie to podoba
A co do zdiecia wiem, ze brzydkie
Pozdrawiam wszystkich komentujacych