Knucie spisków,
pogmatwanych łamigłówek.
Co pięć minut wielkie, wszechstronne, pamięciowe dzielenie
myśli kradnących zdrowy rozsądek,
w nierozpoznanym jeszcze jak dotąd celu.
Chciałabym móc zatopić własne, nieistotne dość dla mnie samej błachostki
w jednej z pięknych, poobrywanych po bokach fontann,
które mogłabym względnie stworzyć,
by biegły od nieskończoności aż po ostro zakończony ułamek.
Wszystko ważne pochowało mi się po kątach.
Smacznego.
Użytkownik margaret03
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.