Nes

Nie mogę obiecać, że będę tu wpadać częściej niż raz na pół roku. Właśnie do mnie dotarło, że cały wrzesień, październik, listopad, grudzień i styczeń już za mną, czyli w sumie 5 miesięcy pracy z nowym potworkiem. Przeskoczyłyśmy przepaść. Nirmette umię już zagalopować, zrobić woltę w tempie przypominający galop pośredni, a czasami i zebrany. Robimy ciągi, żucia z ręki. W zasadzie koń jest już zupełnie inną istotą. Skoki z kłusa do 120 cm w tempie stępa nie robią problemu. Ale najważniejsze, że wojna między nami dawno się skończyła. Jeżdżę już wiele lat, wiem jak się kończą stawanie dęba i inne nieciekawe manewry. Nic mi się nie stało, choć wiele razy było bardzo, bardzo blisko od tragedii. Jedyne co stoi mi teraz na drodze, to jej szalony umysł i żądza prędkości do przeszkody, przy czym walka z pyskiem. Cóż, koń zęby czymś innym niż haha tarnik miał zrobione w grudniu. Dziś się okazało, że wciąż amatorsko, niedokładnie, wręcz krzywdząco. Cóż. Oba konie dochodzą do siebie po fazie, jaki zafundował im środek uspokajający. Na Smerfetkę oczywiście każda dawka była zbyt małą, więc musiała zaliczyć glebę na plecach. Standard. Szczęka rusza się już prawidłowo, do tylnych zębów wkońcu ktoś dosięgnął (tak, piszę to i jestem zażenowana tym, jakim beznadziejnym podróbkom weterynarzy płaciłam ogromne pieniądze za nic), szczęka wróciła na miejsce (była cofnięta o 2 cm,). Liczę na szokową zmianę po tym zabiegu. Bardzo możliwe, że wszelkie nieporozumienia wiązały się właśnie z bólem. I tu apel do wszystkich czytających: jeśli macie konia pod opieką i mało pieniędzy- nie stać was na tanich weterynarzy. I tak wyjdzie na to, że zapłacicie podwójną stawkę u kogoś z pojęciem, ale skutki nieświadomego zaniedbania mogą być tragiczne i nie do odwrócenia. Źle ustawiona szczęka powoduje brak ścierania tylnych zębów o górne, one rosną jak kły, przebijają podniebienie i uszkadzają bardzo ważny nerw. Pewnego dnia można zastać konia w kałuży krwi.

eh. A nawiązując do zdjęcia wyżej: będzie ono stanowiło porównanie tego, co zdziała nowe siodło za kilka tygodni. Do tej foty porównam jakąś podobną za pół roku. Z tym, że siedzieć będę jak człowiek. 

No. I piłkarze ręczni przyprawili mnie o totalny kisiel w gaciach. Rozwalili system i przetestowali efektywność pracy mojego serca.

Lol. Wypracowanie, pozdro dla tych co przeczytali całość. To jest fajne miejsce na upamiętnianie tego, co się dzieje.